damnlyrics.com

#1

Tu skąd pochodzę Bóg rzadko staje na mej drodze

Chociaż mówią o mnie farciarz, kiedy widzą co mam na sobie

Myślą, że życie dało mi nagrodę

Bo robię rap w Polsce, na pewno mam forsę

Dla nich szczytem marzeń jest wyruchać Dodę

A szczytem lansu wypić wódkę i w... torbę

Ja lubię taki rap, który wciska w podłogę

I robię taki rap od kilku lat na Ursynowie

Rap, którym tętnią bloki, fury

Choć mam kawałki, przy których niunie chcą się przytulić

Kotku, chcesz być moją żoną, dzięki, nie bardzo

Bo nie lubię tych co tylko leżą i pachną

Ej, lubię hardcore, rap i seks

Pezet u Z.T.J., dobry bit i tekst

Wiesz, mam styl lepszy niż twój eks

Ja i ten podkład, zupełnie jak Peja i Decks

[x2]

Pezet, nic więcej niż twój ziomek z podwórka

Tu skąd pochodzę Bóg rzadko staje na mej drodze

Robię taki rap od kilku lat na Ursynowie

Gdyby nie to pewnie bym gonił koks tutaj

Kilka metrów sześciennych, klita, tutaj mieszkam

I słyszę rap w głośnikach, który te mury rozpieprza

Mam wersy, które kładą mistrzów na deskach

W tych klubach, gdzie jest więcej wódki niż powietrza

Gdy pojawiam się na scenie małolatki robią łał

I ruszam nawet tymi co na co dzień wolą house

Mam ciężki bas niebezpieczny dla publiki

Tak, że organizator boi się włączyć głośniki

Brudny rap, numer jeden na ulicy

Bo polskim rozgłośniom rozpierdalam nadajniki

Pezet uzależnia cię jak narkotyki

Zbyt gorący dla mas, zbyt niegrzeczny na Fryderyki

Zrzeszony w rapie, nie chcą płacić mi Zaiksu

Więc wyciągam dłoń po hajs, który ściga fiskus

Wiesz, ej, daję ci sto procent hip-hop

Trzymaj gardę, to napierdala w łeb jak Kliczko

[x2]

Pezet, nic więcej niż twój ziomek z podwórka

Tu skąd pochodzę Bóg rzadko staje na mej drodze

Robię taki rap od kilku lat na Ursynowie

Gdyby nie to pewnie bym gonił koks tutaj

[tylko tekstyhh.pl]

Sto procent rymu i bitu, rap bez fuszerki

Nie kumasz? może lepiej kolekcjonuj muszelki

Wiesz, dobry rap, bez pseudo gangsterki

Idę z tym bitem po mistrzostwo jak Mourinho z Chelsea

Pezet, nic więcej niż twój ziomek z podwórka

Z kolejną dawką rapu dla chłopaków na murkach

Gdyby nie to pewnie bym gonił koks tutaj

Tyrał w Tesco lub ściągał lewe fury z Hamburga, ej

Pochodzę z Ursynowa, miejsca gdzie

Wszyscy znają mnie z ksywki, jest jak jest, wiesz

W miastach gdzie wszyscy lubią hajs i używki

Wszyscy mówią, jak chcesz coś mieć to bierz, wiesz

Znowu nagrywam album, dawaj tantiemy

Najwyższy czas już zepchnąć starą gwardię ze sceny

Najwyższy czas już zdjąć to gówno z anteny

Pezet, wpadam po lans i PLN'y

[x2]

Pezet, nic więcej niż twój ziomek z podwórka

Tu skąd pochodzę Bóg rzadko staje na mej drodze

Robię taki rap od kilku lat na Ursynowie

Gdyby nie to pewnie bym gonił koks tutaj

---

Lyrics submitted by Kriso.

Enjoy the lyrics !!!