damnlyrics.com

Autobiografia

Mia?em dziesi?? lat

Gdy us?ysza? o nim ?wiat

W mej piwnicy by? nasz klub

Kumpel radio znis?

Us?ysza?em blue suede shoes

I nie mog?em w nocy spa?

Wiatr odnowy wia? (wujek Jzek zmar?)

Darowano reszty kar

Znw si? mo?na by?o ?mia?

W kawiarniany gwar

Jak tornado jazz si? wdar?

I ja te? chcia?em gra?

Ojciec, bg wie gdzie

Martenowski stawia? piec

Mnie paznokie? z palca zszed?

Z gryfu zosta? wir

Gra?em milion r?nych bzdur

I pozna?em co to sex

Pocztwkowy sza?

Ka?dy z nas ich pi??set mia?

Zamiast nowej pary jeans

A w sobotni? noc

By? Luxemburg, chata, szk?o

Jak?e si? chcia?o ?y?!

By?o nas trzech

W ka?dym z nas inna krew

Ale jeden przy?wieca? nam cel

Za kilka lat

Mie? u stp ca?y ?wiat

Wszystkiego w brud

Alpagi ?yk

I dyskusje po ?wit

Niecierpliwy w nas ciska? si? duch

Kto? dosta? w nos

To pop?aka? si? kto?

Co? dzia?o si?

Por?ni?a nas

Za jej Poli Raksy twarz

Ka?dy by si? zabi? da?

W pewn? letni? noc

Gdzie? na dach wynios?em koc

I dosta?em to, com chcia?

Powiedzia?a mi

?e k?opoty mog? by?

Ja jej, ?e egzamin mam

Odkr?ci?a gaz

Nie zapuka? nikt na czas

Znw jak pies, by?em sam

Stu r?nych rl

Czym ugasi? mj bl

Nauczy?o mnie ?ycie jak nikt

W wyrku na wznak

Przechlapa?em swj czas

Najlepszy czas

W knajpie dla braw

Klezmer kaza? mi gra?

Takie rzeczy ?e jeszcze mi wstyd

Pewnego dnia

Zrozumia?em, ?e ja

Nie umiem nic

S?uchaj mnie tam!

Pokona?em si? sam

Oto wy?ni? si? wielki mj sen

Tysi?czny t?um

Spija s?owa z mych ust

Kochaj? mnie

W hotelu fan

Mwi: "na ta?mie mam

To jak w gard?ach im rodzi si? ?piew"

Otwieram drzwi

I nie mwi? ju? nic

Do czterech ?cian

Enjoy the lyrics !!!