damnlyrics.com

Wyspa, drzewo, zamek

W spadku po dziewczynie wyspa mi została

Dziesięć kroków długa, z piasku była cała

Przywoziłem ziemię podkradaną z pola

Chciałem ja ożywić, przecież była mojaWreszcie siałem trawę bardzo wczesną wiosną

Odtąd po mej wyspie mogłem chodzić boso

Posadziłem kwiaty, wszystkie dla ozdoby

Przywoziłem z domu wiadra słodkiej wodyAż tu wielki grad wybił co mógł

Ziemię zmył, nagły skok wód

Wyspa znów z nagiego piasku jest

Posadziłem drzewo u mnie na balkonie

Wielkie, silne drzewo, bardzo dbałem o nie

Pomyślałem sobie - kiedy mnie nie bedzie

Pamieć ludzi o mnie mieszkać będzie w drzewieNo i miało tak stać tysiąc sto lat

Jak posąg mój miało tu trwać

Kiedyś wiatr ze zlością wyrwałZbudowałem sobie na wysokiej skale niebosiężny zamek

W słońcu lśnił wspaniale

W zamek ten włożyłem wszystkie oszczędności

By się czuć bezpiecznym do późnej starościLecz mój czujny wróg rył jak szczur

Wsypał proch do kilku dziur

Przyszła noc, podpalił wtedy lont

I tak wszystko to, czego sie tknę

W proch i pył obraca się

Nie wiem sam, gdzie miejsce dla mnie jestI tak wszystko to, czego sie tknę

W proch i śmierć obraca się

Nie wiem sam, gdzie miejsce dla mnie jest

Song Discussions is protected by U.S. Patent 9401941. Other patents pending.

Enjoy the lyrics !!!